Tuesday, January 27, 2009

Sałatkowe wieczory


Sałatki to najszybsze i najzdrowsze dania, można jeść je zarówno na obiad jak i na kolację. Ale nie w Turcji. Turcy jedzą obficie. Obiad i kolacja składą się z wielu dań, a spożycie ich trwa długo...bardzo dlugo! Kolacje podaje się dosyć późno. Cato kolacje służbowe zaczynają się koło godziny 20.00 a do domu wraca o 24.00, kiedy pytam co robił, odpowiada “jadłem”:)

Postanowiliśmy ukrócić nasze tureckie kolacje i rozpocząć sałatkowe wieczory.
Na pewno wyjdzie nam to na dobre. Przytyło nam się od tego naszego "love of cooking". No może nie tylko od tego... Ja nadal wcinam za dwoje, bo Melis nadal pije mleczko z piersi. A Cato za troje, żeby mieć siłe wytrzymać z dwiema babami w domu:)

Ale wracając do sałatek, dzisiaj zrobilismy sałatkę z krewetkami...Oboje uwielbiamy ryby i owoce morza. Mieszkanie w Turcji i Stambule, to przywilej posiadania tych rzeczy w zasięgu ręki, wszystko świeże i pyszne.

Ja zajęłam się warzywami, Cato krewetkami.

Cato zawsze kupuje ryby nieoczyszczone, woli paprać się osobiście. Obrał więc krewetki ze skorupek, oczyścił, a następnie wrzucił na rozgrzaną patelnię z oliwą z oliwek, na której wcześniej dusił ząbki czosnku.

Ja do salaterki wrzuciłam:

  • główke sałaty
  • czerwona paprykę
  • pomidora
  • ogórka
  • kukurydzę
  • marchewke
  • rzodkiew
  • mięte
  • koperek
Wymieszałam, wcisnęłam pół cytryny, dodałam sól i pieprz, oraz przygotowałam sos z:
  • oliwa z oliwek
  • ocet winogronowy, może być sos balsamiczny
  • zioła słuszone: bazylia i oregano
Pycha!

No comments:

Post a Comment