To jeden z tureckich deserów, po któryn nie masz ochoty wypić morza wody, bo nie jest aż tak słodki, jak np.: baklava (o tej też kiedyś napiszemy).
Jest jednym z najstarszych tuıreckich deserów, sięga historią aż Arki Noego. Podobno, kiedy Arka Noego 10 dnia 1 miesąca, osiadła na lądzie, ludzie bardzo się ucieszyli, postanowali uczcić ten moment, zebrali więc wszystko co mieli do jedzenia i ugotowali Asure, co w języku arabskim znaczy “10-ty”.Asure przygotowuje się w specjalnym czasie, według arabskiego kalendarza jest to miesiąc zwany “Muharrem”. Kalendarz arabski jest krótszy od naszego o 10 dni. W tym roku Asure jemy zimą, za 10 lat będziemy jeść latem:)
Do przygotowania Asure używa się 15 bądź więcej sładników.
Potrzebujemy:
1- 1/2 szklanki pszenicy
1/2 szklanki fasoli
1/2 szkalnki ciecierzycy (można zastąpić grochem)
suszone morele
6 suszonyc fig
1/3 szklanki rodzynek
2/3 szkalnki orzechów włoskich
1/3 szklanki orzechów laskowych
pestki granatu
cukier
woda
sól
Przygotowanie:
Dzień 1.
Pszenicę, fasolę i ciecierzycę należy przygotować dzień wcześniej. Fasolę namoczyć w wodzie dodając trochę soli, namoczyć należy również ciecierzycę. Pszenicę zagotawać i odstawić na noc.
Dzień 2.
Każdy z produktów gotujemy oddzielnie.
Do pszenicy dodajemy około 3 szklanek wody, po 1 szklance do fasoli i ciecierzycy. Gotujemy na małym ogniu przez około godzinę, a ciecierzycę aż będzie miękka, mieszając od czasu do czasu. Następnie fasolę i ciecierzycę dodajemy do garnka z pszenicą i nadal gotujemy na małym ogniu. Należy usunąć pianę , która powstaje podczas gotowania. Teraz dodajemy odsączone morele i figi w kostki, oraz rodzynki. Dosypujemy cukru, ile kto uważa, dokładnie mieszamy. Gotujemy nadal na wolnym ogniu przez około10 minut. Gotowe!
Przelewamy do miseczek, na koniec dekorujemy orzechami, granatem, rodzynkami, morelami, figami...czym tylko chcemy! Podajemy na gorąco albo zimno.
Niektórzy dodają do Asure także ryż, mleko, skórkę od pomarańczy, orzechy pistacjowe, słuszone jabłka.
Smacznego!
Asure nalęży się dzielić, poczęstujcie więc rodzinę, przyjaciół czy sąsiadów...a nawet domowego zwierzaka, na pewno nie odmówi:)
No comments:
Post a Comment